czwartek, 15 sierpnia 2013

Drugi dzień w nowym domu

Dziś obudziłam się rano w nowym domu, nie mogłam uwierzyć, myślałam że to sen, mój Pan dostosował się do wskazówek z hodowli, ponieważ dostaję cztery posiłki dziennie, ciągle mnie przytula i głaszczę. :)
Ogólnie dzisiaj jakoś dużo ludzi w domu, dużo gości przyjechało, jakby jakieś święto.
Nie wiem tylko o co chodzi z tym "klepaniem" mnie po pyszczku i mówieniem "Fe!" o co temu mojemu Panu chodzi? Gdy tylko gdzieś wejdę lub coś zacznę gryźć on ciągle mówi "Fe!" i daje po pyszczku.
Schody jeszcze przerażają... niestety... Krzysztof ciągle znosi mnie na dół. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz