sobota, 30 listopada 2013

Pierwsze szkolenie

Dzisiaj byłam z Moim Panem na pierwszym spotkaniu szkoleniowym.
Będzie on tam ze mną chodził, ponieważ jest to szkolenie indywidualne czyli z właścicielem, ale pod okiem specjalisty.
Trochę byłam zdziwiona i wystraszona, bo Pan szkoleniowiec, mówił tak stanowczym i bezkompromisowym głosem. Zupełnie inaczej niż Krzysiek.
Tłumaczył Krzysztofowi, że musi się określić czego w danej chwili ode mnie wymaga i mówić bardziej zdecydowanym, lekko podniosłym tonem, ale on tego nie potrafi.
Szkoleniowiec od razu wziął mnie "w swoje ręce" i z tyłu na łące zapiął mnie na długą, 10 metrową linkę, mogłam biegać wszędzie, a międzyczasie chłopaki sobie pogadali. Pan tłumaczył Krzyśkowi różne podstawowe zasady i metody i powiedział, że pierwsze spotkania są dla niego, żeby mógł poznać mnie, ale też mojego właściciela.
Mój Pan był bardzo zaskoczony w momencie, gdy szkoleniowiec przepiął mnie  znów na smycz i zademonstrował ładne chodzenie, które nie wymagało żadnych dodatkowych działań oprócz lekkich pociągnięć smyczą oraz wydawaniu komend.
Powiedział też, że jestem bardzo fajną i inteligentną sunią tylko potrzebuję odpowiedniego pokierowania.
Krzysztof był zaskoczony tym spotkaniem, stosując rady przekazane przez Pana szkoleniowca nawet wieczorny spacer był lepszy,  przyjemniejszy  Mój Pan był bardzo zadowolony. Oczywiście wiemy, że od jednego spotkania nic od razu się nie zmieni i jeszcze dużo pracy przed nami, ale oboje będziemy wytrwale pracować. Mam nadzieję, że będzie warto i że będzie nam sprawiać to przyjemność ;)

Ja po pierwszym szkoleniu ;)

czwartek, 21 listopada 2013

"Naprawiona" ściana ;P

Mój Pan w końcu znalazł długo poszukiwany wzór tapety, którą miałam przyjemność zniszczyć  :P
Więcej możecie o moich szkodach, klatce itp.: LINK1 , LINK2

Ściana przed i po "naprawie" ;)

5 miesięcy! ;D

Za mną kolejny miesiąc życia - właśnie dzisiaj 21. listopada 2013r. skończyłam 5 miesięcy!!!
Pozdrawiam Was Pysiole! ;)
 
 

sobota, 16 listopada 2013

Kennel klatka - czyli na plus czy na minus? 2 miesiące testu

O kurczę, jak dużo rocznic mamy ostatnio ;)
Dziś mijają 2 miesiące od czasu, gdy Krzysiek zamówił dla mnie kennel klatkę (kliknij, aby przeczytać ten wpis), dlatego że obgryzałam tapetę ze ścian, gdy zostawałam sama w pokoju, Pan, tak jak pisałam wcześniej, był bardzo źle nastawiony i zły, że zaproponowano mu takie rozwiązanie, ale jego zdanie na ten temat bardzo się zmieniło, a ja także zapewniam, że klatka to żadne zło, a wręcz przeciwnie.
Pomimo, że w domu Krzysztofa od początku (gdy przyjechałam do niego z hodowli) klatki niebyło, to jak gdzieś w pamięci miałam jeszcze swój dom hodowlany, gdzie wszystkie szczeniaczki, rzecz jasna oczywiście ze mną były trzymane w takich klatkach, dla uściślenia: oczywiście nie cały czas!

Jak mówi Krzysiek po 2 miesiącach testowanie przeze mnie klatki, dużo się zmieniło, przestałam mieć w głowie destrukcję pokoju Mojego Pana, uregulowała ona także sprawę potrzeb fizjologicznych, kiedy chcę wyjść na siku lub na kupkę informuję go o tym, zresztą on sam pamięta o tym, żeby rano mnie wypuścić, co wcześniej, bez klatki kończyło się żółtą plamą, bądź co gorsza "niespodzianką" na podłodze...

Klatka np. do ociekania, wysychania po spacerze, wyjściu na ogród w deszczowy dzień oraz jest zabezpieczeniem przed moimi zębami, które czepiają się wszystkiego co mnie zainteresuje.
Jest to moje legowisko, mój azyl, miejsce gdzie nic złego mi się niestanie, gdzie mogę spokojnie odpoczywać i spać (jak widać na zdjęciu poniżej).

Polecam to każdemu psu i ich właścicielom. Piesek wtedy nie gryzie wszystkiego "co popadnie" oraz nie brudzi, ale dochodzi do tego także systematyczna nauka ;)
W mojej klatce niema już mojego czerwonego legowiska, ponieważ miałam za mało miejsca, w zamian za to mam tam włożony mięciutki, wygodny kocyk, który otrzymaliśmy gratis przy zakupie karmy Purina Dog Chow ;)

Od 16.09. minęło już trochę czasu (ale jak widać na fotce), ściana na której stoi klatka nadal jest obdarta z tapety, jak i ta za drzwiami, ponieważ Krzysiek nie może znaleźć takich samych pasujących do położonych już na ścianach wzorów, tym bardziej, że są to dwa całkiem inne tapety o zupełnie różnych wzorach. No cóż tak czasami bywa hehehehe :P


Ja w mojej kennel klatce 2 miesiąc testu - jest super, klatka jest moim "mieszkaniem" - legowiskiem i schronieniem, czasami jest też przydatna w sytuacji, gdy za mocno rozrabiam, bądź jestem w danym miejscu niemile widziana ;)

czwartek, 14 listopada 2013

Trzeci miesiąc w nowym domku

Właśnie dziś mija trzeci miesiąc od dnia 14.08.2013r. czyli od dnia, w którym przyjechałam pierwszy raz do nowego domu, do Krzyśka i bardzo się z tego cieszę, że jestem razem z nim już przez 3 miesiące :)
To ja leżę na łóżku swojego Pana ;P

środa, 6 listopada 2013

Mój Pan jest kochany!!!

Muszę Wam powiedzieć, że Mój Pan bardzo się dla mnie poświęca, ponieważ dziś nie był w szkole, bardzo źle się czuje, ale gdy przyszła godzina wieczornego spaceru , ubrał się ciepło i wyszedł ze mną na codzienny spacer mimo dreszczy, bóli głowy i złego samopoczucia.
Jest kochaaany, to bardzo słodkie i bardzo duże poświęcenie z jego strony!!! ♥ ;)

niedziela, 3 listopada 2013

Psi haul, psie zakupy ;D

Z powodu przegryzionej smyczy, o której możecie przeczytać tutaj Mój Pan musiał kupić nową, a więc dzisiaj był na "psich zakupach" i kupił nową, dłuższą i solidniejszą smycz, którą można zastosować zarówno jako ringówkę, a także jako zwykłą smycz, posiada ona karabińczyki po obu stronach, jest zrobiona z grubej liny i solidnie wykonana, mam nadzieję, że tak szybko jej nie zniszczę. ;)
Dostałam także nową obrożę, choć na tamtej skórzanej zostały jeszcze dwie dziurki do osiągnięcia maksymalnej szerokości obwodu, to Krzysiek kupił taką zwykłą, parcianą, czerwoną obrożę z motywem psich łapek, ale niestety moja szyja nadal jest za chuda i trzeba było dorobić dwie dziurki, aby dało się zmniejszyć jej obwód.
Mój Pan kupił mi jeszcze zabawkę typu KONG, ale nie jest to oryginał, do której wsypuję się karmę i muszę jakoś sobie ją wyciągnąć, aby móc zjeść granulki karmy, ale będzie zabawa :)
Rzeczy kupione na "psich zakupach" ;)