sobota, 16 listopada 2013

Kennel klatka - czyli na plus czy na minus? 2 miesiące testu

O kurczę, jak dużo rocznic mamy ostatnio ;)
Dziś mijają 2 miesiące od czasu, gdy Krzysiek zamówił dla mnie kennel klatkę (kliknij, aby przeczytać ten wpis), dlatego że obgryzałam tapetę ze ścian, gdy zostawałam sama w pokoju, Pan, tak jak pisałam wcześniej, był bardzo źle nastawiony i zły, że zaproponowano mu takie rozwiązanie, ale jego zdanie na ten temat bardzo się zmieniło, a ja także zapewniam, że klatka to żadne zło, a wręcz przeciwnie.
Pomimo, że w domu Krzysztofa od początku (gdy przyjechałam do niego z hodowli) klatki niebyło, to jak gdzieś w pamięci miałam jeszcze swój dom hodowlany, gdzie wszystkie szczeniaczki, rzecz jasna oczywiście ze mną były trzymane w takich klatkach, dla uściślenia: oczywiście nie cały czas!

Jak mówi Krzysiek po 2 miesiącach testowanie przeze mnie klatki, dużo się zmieniło, przestałam mieć w głowie destrukcję pokoju Mojego Pana, uregulowała ona także sprawę potrzeb fizjologicznych, kiedy chcę wyjść na siku lub na kupkę informuję go o tym, zresztą on sam pamięta o tym, żeby rano mnie wypuścić, co wcześniej, bez klatki kończyło się żółtą plamą, bądź co gorsza "niespodzianką" na podłodze...

Klatka np. do ociekania, wysychania po spacerze, wyjściu na ogród w deszczowy dzień oraz jest zabezpieczeniem przed moimi zębami, które czepiają się wszystkiego co mnie zainteresuje.
Jest to moje legowisko, mój azyl, miejsce gdzie nic złego mi się niestanie, gdzie mogę spokojnie odpoczywać i spać (jak widać na zdjęciu poniżej).

Polecam to każdemu psu i ich właścicielom. Piesek wtedy nie gryzie wszystkiego "co popadnie" oraz nie brudzi, ale dochodzi do tego także systematyczna nauka ;)
W mojej klatce niema już mojego czerwonego legowiska, ponieważ miałam za mało miejsca, w zamian za to mam tam włożony mięciutki, wygodny kocyk, który otrzymaliśmy gratis przy zakupie karmy Purina Dog Chow ;)

Od 16.09. minęło już trochę czasu (ale jak widać na fotce), ściana na której stoi klatka nadal jest obdarta z tapety, jak i ta za drzwiami, ponieważ Krzysiek nie może znaleźć takich samych pasujących do położonych już na ścianach wzorów, tym bardziej, że są to dwa całkiem inne tapety o zupełnie różnych wzorach. No cóż tak czasami bywa hehehehe :P


Ja w mojej kennel klatce 2 miesiąc testu - jest super, klatka jest moim "mieszkaniem" - legowiskiem i schronieniem, czasami jest też przydatna w sytuacji, gdy za mocno rozrabiam, bądź jestem w danym miejscu niemile widziana ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz