Dzisiaj przyjechała siostra Mojego Pana ze swoim synkiem Michałem i jakiś drugim malutkim dzieckiem - siostrzeńcem Krzysia.
Fajny Maluszek, chciałabym się z nim pobawić, ale wszyscy trzymają mnie na dystans, pozwolili mi tylko powąchać i koniec... pewnie boją się żebym nie skoczyła na niego lub nie udrapnęła lub nie ugryzła, bo ja jestem jeszcze głupiutkim szczeniakiem, który musi się wyszaleć, a to w końcu niemowlak ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz