poniedziałek, 14 października 2013

Blogowanie po przerwie, 2 miesiące z Moim Panem :)

Witam po przerwie w blogowaniu, nawet nie spostrzegłam się, że zostawiłam czytelników mojego bloga na tak długo.
Ostatni wpis był 16. września o tym, że właśnie kurierem dotarła kennel klatka, którą zamówił Mój Pan.
Przepraszam postaram się już więcej nie robić takich przerw.
A więc trochę o klatce: klatka sprawuje się super, jestem już do niej nauczona, na początku tylko trochę skamlałam, ale teraz już jest wszystko w porządku i chętnie w niej zostaje, w ciągu dnia gdy drzwi od klatki są otwarte sama do niej wchodzę i śpię.
W hodowli ja i inne szczeniaki byliśmy w takich kennelach, więc nie jest to nic strasznego, tylko normalnie jak legowisko, moje miejsce do odpoczynku i poczucia bezpieczeństwa.
Wszyscy, którzy myślą, że takowy "sprzęt" jest męczeniem zwierząt i jest w ogóle niedobry są w błędzie - dodam tylko, że Krzysiek na początku myślał tak samo i do dzisiaj by tak myślał, gdyby nie pewna sytuacja, a właściwie ciąg sytuacji (przeczytać o tym można w poprzednim wpisie) :)

Drugą bardzo ważną sprawą jest to, że mamy dziś 14 października czyli oznacza to, że właśnie dokładnie dzisiejszego dnia mijają 2 miesiące odkąd jestem u Krzysztofa, co zresztą widać na liczniku na blogu i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz